Dawno, dawno temu natknęłam siĘ na uszytego księdza na blogu "Pracowitego Słoneczka" [LINK]. Byłam zachwycona tym pomysłem i wiedziałam, że kiedyś się zbiorę i uszyję podobnego... nawet wiedziałam komu i na jaką okazję go uszyję :) no i niestety nastąpił ten moment, że ksiądz opuszcza naszą parafię i idzie do następnej, więc nie pozostało mi nic innego jak brać się do szycia. Tak oto powstał ksiądz :)
a teraz kładziemy księdza... i za chwilę uchylimy rąbek tajemnicy... ;)
wiecie co ksiądz ma pod sutanną?... oczywiście spodnie :)
a na nóżkach buciki :)
O! i taki mi ksiądz wyszedł :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz